Hej, hej! Osoby, które śledzą mnie na Instagramie doskonale wiedzą, że wszystkich ubrań w szafie mam łącznie 35 sztuk. Wliczam w to także odzież wierzchnią. Postanowiłam jednak pójść o krok dalej i zrobić sobie małe wyzwanie. Chcę sprawdzić, czy moja szafa kapsułowa mogłaby być bardziej skondensowana, dlatego rozpoczynam wyzwanie 15 ubrań na 30 dni!
Miesięczne wyzwanie dla minimalistki. Jakie ustaliłam zasady?
Na blogach i w mediach społecznościowych różne osoby podejmowały się podobnych wyzwań, a przy tym każdy dopasowywał zasady do swoich potrzeb. Ja postanowiłam uwzględnić zarówno buty, jak i ubrania, dlatego nie do końca mogłam poszaleć z ilością sukienek lub koszulek. Przez kolejne trzydzieści dni będę nosiła tylko to, co znalazło się w tej skondensowanej szafie kapsułowej. A wyzwanie jest duże! Przede mną niewielka uroczystość rodzinna, spotkania z przyjaciółmi i weekendowy wyjazd do Warszawy.
Start wyzwania. Machina ruszyła kilka dni temu
Bardzo chciałam wystartować z wyzwaniem w poniedziałek 10.07.2023 roku i rozpocząć je publikacją tego wpisu. Okazało się jednak, że kwestie techniczne związane z „postawieniem” bloga nieco mnie przerosły i potrzebowałam czasu, by wszystko dopieścić. Wy dowiadujecie się więc o wyzwaniu dwa dni później, a ja i tak od poniedziałku zaczęłam korzystać tylko z określonych wcześniej ubrań. Z podsumowaniem wyzwania wrócę po trzydziestu dniach, czyli we wtorek 08.08.2023 roku. Też chcesz spróbować i marzy Ci się wziąć udział w podobnym projekcie? Śmiało! Chętnie wymienię się doświadczeniami. Pisz do mnie śmiało w komentarzach pod tym wpisem, na Instagramie @paniodminimalizmu lub publikuj posty z hasztagiem #15na30.
15-dniowa szafa kapsułowa. Jakie ubrania wybrałam?
Ubrania, na które się zdecydowałam to szafa kapsułowa na lato z prawdziwego zdarzenia. Moja idealna i wymarzona, z czego jestem ogromnie dumna! Niezwykle łatwo było mi ograniczyć ilośc ubrań i butów do 15 sztuk. Na co się zdecydowałam?
Postawiłam na cztery góry. Wybrałam dwie czarne, klasyczne koszulki oversize i biały crop top marki Sinsay. Dobrałam również dwie wiskozowe koszulki na ramiączkach ze sklepu internetowego Lidl.
Z wyborem dołów również poszło gładko. Postawiłam na spódnicę w kropki o długości midi, wiskozowe spodnie z szerokimi nogawkami oraz krótkie bikery z wysokim stanem. Wszystko kupione wieki temu na Vinted.
Zdecydowałam się także na dwa nowe nabytki, czyli krótką sukienkę mini oraz długi model z prążkowanego materiału. Obie są niezwykle wygodne i można wystylizować je na wiele różnych sposobów. Pokazałam to ostatnio na jednej z instagramowych rolek – jedna sukienka, pięć stylizacji na różne okazje.
Jako że muszę być gotowa na różne okazje, zdecydowałam się także uwzględnić lnianą marynarkę oraz muślinowa koszulę o kroju oversize. Każdą z tych rzeczy mogą połączyć ze wszystkim, co znajduje się w mojej 15-dniowej szafie kapsułowej.
Na koniec zostawiłam oczywiście buty. Nie mam ich dużo, więc i z wyborem nie było problemu. Postawiłam na klasyczne conversy oraz czarne, wygodne klapki na gorące dni. W sumie w tym miesiącu zdecydowałam się na dwie pary butów oraz dwanaście sztuk ubrań. A wy na co byście się zdecydowali, podczas komponowania własnej szafy kapsułowej w trakcie podobnego wyzwania? 🙂
